Dzisiaj przedstawię
moją opinię na temat kremu firmy Clinique. Próbkę tego kremu dostał mój narzeczony
przy zakupie lakieru Opi w perfumerii Sephora. Nie chciałam dłużej czekać i już
na następny dzień musiałam go wypróbować. Jest to krem intensywnie nawilżający
do cery suchej, odwodnionej, wrażliwej i mieszanej. Konsystencje ma lekko
żelową, natomiast jego zapach jest cudowny;) Ponadto posiada inne pozytywne
cechy. Między innymi dobrze się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu, a
skóra jest po nim gładka i nawilżona;)mimo tych wszystkich zalet muszę
stwierdzić, że moja cera chyba jednak nie potrzebuje aż tak intensywnego
nawilżenia. Cena kremu to aż 130zł za 30 ml. Jest to dużo ale krem jest bardzo
wydajny;) Według mnie jest on bardziej kierowany do skóry suchej i odwodnionej, mniej do mieszanej. Przy dłuższym i
regularnym stosowaniu producent obiecuje odbudowę struktury hydrolipidowej, młodszy
wygląd skóry oraz twarz pełną życia;) Ja stosowałam go tylko 3
dni więc ciężko mi powiedzieć coś więcej na jego temat. To co zauważyłam w
ciągu tych kilku dni, napisałam powyżej.
AKTUALIZACJA, WAŻNE - w ciągu dwóch dni od napisania tej notki, okazało się, że dostałam uczelnia od tego kremu. Na całej twarzy pojawiły się różnej wielkości czerwone plamy. Najbardziej podrażnioną częścią twarzy były policzki. Oczywiście kwestia uczuleń, to indywidualna sprawa dla każdej z nas, ale pomyślałam, że dobrze poinformować o tym ;)
Opis producenta
Konsystencja i wygląd kremu :)
O kremiku troszeczkę króciutko więc dodam coś nawiązując do tematu, a mianowicie - o cerze suchej i wrażliwej ;)
AKTUALIZACJA, WAŻNE - w ciągu dwóch dni od napisania tej notki, okazało się, że dostałam uczelnia od tego kremu. Na całej twarzy pojawiły się różnej wielkości czerwone plamy. Najbardziej podrażnioną częścią twarzy były policzki. Oczywiście kwestia uczuleń, to indywidualna sprawa dla każdej z nas, ale pomyślałam, że dobrze poinformować o tym ;)
Clinique moisture surge intense
skin fortifying hydrator
Opis producenta
Konsystencja i wygląd kremu :)
O kremiku troszeczkę króciutko więc dodam coś nawiązując do tematu, a mianowicie - o cerze suchej i wrażliwej ;)
Ta część wpisu jest dedykowana Mojej Ani
i oczywiście wszystkim dziewczynom, które mają cerę sucha;) Postaram się
przekazać wam jak najwięcej informacji: przyczyny, skutki, porady, a także
kosmetyki najlepsze dla Waszej suchutkiej cery;)
Może zacznę od tego czym się
charakteryzuje cera sucha :
-jasny kolor
-mała elastyczność
-mogą występować przebarwienia
-występują popękane naczynia krwionośne
-może się łuszczyć
-reaguje zaczerwienieniem na myło,wodę i
warunki atmosferyczne
-około 20 roku życia pojawiają się
pierwsze zmarszczki
Przyczyny cery suchej mogą być różne:
-przejściowe które po nawodnieniu skóry i
organizmu ustępują (bo wiemy że nawilżenie skóry nie zachodzi tylko z zewnątrz czyli
kremami, maseczkami, zabiegami, ale również trzeba pamiętać żeby nawodnić ją od
środka, czyli pić dużo wody, a także stosować suplementy diety takie jak np. Belissa Hydro)
-tzw. czynniki egzogenne, czyli np. słonce, niska wilgotność powietrza, mroźne powietrze,detergenty
-wrodzona skłonność do wysuszania się
skóry
- atopowe zapalenie skóry - w tym
przypadku jest to niedobór kwasu GLA (gamma-linolenowego)
-okres przekwitania
- mała aktywność gruczołów łojowych
Jak pielęgnować skórę suchą ?
Przede wszystkim takiej skóry nie myjemy
wodą z mydłem. Generalnie zresztą żadnej cery nie myjemy w ten sposób, ale tej
STANOWCZO NIE WOLNO! Używamy do tego tylko delikatnych żeli, mleczek, śmietanek
do mycia twarzy. Jednak trzeba też pamiętać, żeby nie pocierać jej byt mocno
przy myciu. Do złuszczania używamy peelingu enzymatycznego lub drobnoziarnistego i stosujemy go raz tygodniowo. Używamy kremów mocno nawilżających,
ale nie mogą być one zbyt ciężkie. Najlepiej nadaje się jakiś leciutki kremik na
dzień, natomiast na noc można używać serum nawilżającego. Toniki których należy
używać to te nawilżające, odżywcze i dotleniające :) Kremy pod oczy - przeciwzmarszczkowe, nawilżające, ponieważ tak jak
pisałam ta skóra szybciej się starzeje i szybciej niestety pojawiają się na niej
zmarszczki. Co do maseczek, to jest jest ich ogromny wybór. W drogeriach ceny
zaczynają się od 1,30zł, a kończą nawet na 10zł. Niemniej jednak powinny być nawilżające lub odżywcze. Należy ich używać raz lub dwa razy w tygodniu. Można
stosować także ampułki-kapsułki intensywnie nawilżające. Również mają dobre działanie. Warto także pamiętać, że kiedy w zimę lub latem wychodzimy na powietrze, koniecznie nakładamy krem ochronny, ponieważ
zarówno zima jak i lato to najgorsze pory roku dla każdej cery, a dla suchej i wrażliwej przede wszystkim.
Był o coś ba temat pielęgnacji cery suchej
w domu, więc teraz napiszę co wybrać jeśli wybierzemy się do kosmetyczki.
Najlepiej na początek jest wybrać zabieg intensywnie nawilżający z peelingiem kawitacyjnym i maską algową. Taki zabieg
składa się z demakijażu, peelingu kawitacyjnego (czyli złuszczania naskórka - jest
to bardzo delikatna metoda najbardziej odpowiadająca do tego typu skóry), wprowadzeniu
koncentratu nawilżającego ultradźwiękami, masażu na ampułce (cudowna rzecz – nie
dość, że można się zrelaksować to jeszcze wpływa rewelacyjnie na cerę !), nałożenia maski kremowej lub maski algowej i na koniec tonizacji i kremu ;) Wiadomo - każda kosmetyczka
ma swoje inne zabiegi. ale praktycznie schemat jest ten sam. Kolejnym zabiegiem wartym rozważenia jest zabieg
Jonoforezy. Zabieg ten polega na wprowadzaniu różnych substancji bezpośrednio do skóry, przy pomocy prądu elektrycznego.Zastosowanie jonoforezy powoduje znaczne spotęgowanie efektów zabiegów, dzięki szybszemu i głębszemu przenikaniu substancji aktywnych przez naskórek oraz korzystnemu wpływowi prądu na tkanki. Jonoforeza kosmetyczna, to efektywny sposób oczyszczania, odżywiania, ujędrniania i nawilżania skóry.
Tak przy okazji to jeśli pójdziecie
do kosmetyczki, powinna ona wam doradzić jaki zabieg będzie dla was odpowiedni, a także poradzić co powinnyście stosować w domu. Jeżeli tego nie zrobi, albo
zrobi to bez odpowiedniego zaangażowania - uciekajcie z łózka bo może wam tylko krzywdy narobić ;)
Może i się rozpisałam w tej notce, ale
chcę Wam przekazać jak najwięcej informacji i porad, ponieważ uwierzcie mi, że, ja sama, dopóki nie skończyłam szkoły kosmetycznej kompletnie nie wiedziałam jak mam się obchodzić ze swoja
cerą. Kupowałam kosmetyki na ślepo i miałam nadzieję, że będą działać. Dlatego
też ciesze się, że mogę Wam przekazać to co już wiem, bo może wśród wszystkich osób, które to przeczytają znajdzie się chociaż jedna, która z tego skorzysta :)
PS. Muszę się Wam pochwalić, że dziś wygrałam lakier firmy Orly w szybkim konkursie na ich fanpage;) Jak go dostanę to
od razu wrzucę notkę o nim;) Natomiast następny wpis poświecę na opisaniu
lakieru od mojego narzeczonego - różowego lakieru firmy OPI.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz