poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Kwietniowe nabytki :)


Ostatnio było moje pierwsze Denko, a dzisiaj się pochwalę co kupiłam na kwiecień :)



 Praktycznie same nowości, których nigdy nie używałam. Na razie ciężko będzie mi wystawić swoją opinię, ponieważ używam ich zaledwie kilka dni. Po pewnym czasie jednak na pewno dodam post ze swoim zdaniem na ich temat.To zaczynamy:

1. Tonik Garnier Skin Naturals "czysta skora tonik ściągająco - oczyszczający" - co mnie skusiło do jego kupienia? Myślę, że fakt, że matuje skórę i zwęża pory (tak przynajmniej twierdzi producent). Jest przeznaczony do cery tłustej i mieszanej. Wszystko byłoby w porządku po za jednym małym szczegółem którego nie zauważyłam (sama nie wiem jak mogłam to przeoczyć...) - zawiera alkohol !! Jestem na siebie zła, ponieważ jestem przeciwnikiem toników z alkoholem. Mimo wszystko postanowiłam dać mu szansę. Może nie będzie taki zły. Po kilku użyciach mogę na razie powiedzieć, że nie napina tak skóry jak inne i nie przesusza jej. Może to być jednak spowodowane tym, że używam kremu nawilżającego. Pory jak na razie są bez zmian. Jak na razie mogę powiedzieć, że bardzo fajnie odświeża skórę. Na dłuższa metę postanowiłam przecierać nim tylko czoło, nos i brodę, tłuste strefy a  policzki tylko od czasu do czasu.



2. Jedwab Lotion PROVIT - do tej pory używałam jedwab firmy Biosilk, ale tym razem podkusiło mnie coś do spróbowania czegoś innego. Jest polecany do włosów długich i zniszczonych, matowych i trudnych do ułożenia. No idealny dla mnie - mam każdy z tych problemów ;) Producent pisze, że jedwab ten regeneruje zniszczone włosy na powierzchni oraz we wnętrzu włosa, ułatwia rozczesywanie, zapobiega elektryzowaniu się włosów, rewitalizuje dając odczucie jedwabistości, wzmacnia, nawilża, wygładza i poprawia elastyczność, zmniejsza efekt "puszenia się" włosów. Więc tak, użyłam go dopiero raz i już mogę powiedzieć że NIE zapobiega elektryzowaniu się włosów, chyba nawet bardziej niż zwykle się elektryzują. Fakt włosy są wygładzone i nie puszą się. Nie wiem czy ułatwia rozczesywanie bo nakładam go po rozczesaniu włosów, a później staram się ich już nie kołtunić. Włosy są miękkie i wydają się zdrowsze, ale nie wiem czy to efekt odżywki czy właśnie jedwabiu.


.
3. Odżywka L'oreal Elseve Total Repair Exreme ( odżywka rekonstruująca) - Standardowo odżywka tej firmy. Nie wiem czemu, ale ja nawet na inne nie patrzę. Wiem, że powinno się zmieniać co jakiś czas firmę kosmetyków do włosów, ale ja jakoś nie potrafię. Być może po skończeniu tej przełamię się i kupię inną. Kupiłam tą odżywkę z myślą o moim najbliższym planie (dla was niebawem niespodzianka). Jest przeznaczona do włosów bardzo zniszczonych i z tendencją do rozdwajania. Zawiera składniki aktywne LAK 10 + CERAMIDY, ma działanie aż po same końce włosów. Użyłam jej dopiero po raz pierwszy. Ma przyjemny zapach, włosy są po niej miękkie i wyglądające zdrowiej (opinia przed nałożeniem jedwabiu). Na ten moment tylko tyle mogę powiedzieć na jej temat.



4.Żel pod prysznic Fa NutriSkin - co tu dużo mogę napisać, ma przyjemny kremowy zapach, zawiera 7 składników pielęgnacyjnych. Po kąpieli zapach się utrzymuję dość długo i skóra jest miękka.



5. Kupiłam też ostatnio jeszcze coś, ale to niespodzianka, która będzie już niebawem !!;)

POZDRAWIAM!!;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz